Punk

Reita

Stereotypowy punk to osoba z irockezem na głowie, podartymi spodniami ćwiekami w glanach lub trampkach i tanim winem w ręku. Prawdę mówiąc tak wyglądali i nadal wyglądają punkowycy.
Co o nich sadzicie?

[link widoczny dla zalogowanych]

Agnieszka.

Mój były to punk Rolling Eyes

. Do czasu aż go nie poznałam miałam taką opinię jak to, co zostało napisane przez Ciebie Reita. Doszłam jednak do wniosku, że to naprawdę fajni ludzie z którymi mogę się pośmiać, wygadać się im, a na pewno zostanę zrozumiana. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy. Gdy tylko on mnie rzucił, natychmiast jego znajomi zaczęli zachowywać się wobec mnie jak totalne chamy Rolling Eyes

Obecnie wyznaje zasadę, że punk jest spoko tylko wtedy, jeśli się z nim przyjaźnisz bądź z nim chodzisz Rolling Eyes

Reita

Opisalam jedynie sposob, w jaki sa postrzegani, nie mam zamiaru oceniac calej grupy . Wink

Hard Candy. · Wysłany: Pon 11:57, 16 Mar 2009 Temat postu:

Poznałam paru punków(nawet w klasie mam jednego) i osobiście ich nie lubię. Większość jest przemądrzała. Wiem, że na pewno nie wszyscy, ale piszę co widziałam.

Psycho · Wysłany: Sob 13:39, 21 Mar 2009 Temat postu:

Punk, ale tylko prawdziwy. Nie chlopcy z dobrych domow z irockezem na 15cm i kasa w portfelu. Raczej ludzie, ktorzy znaja zycie i uwazaja wszystko za gowno. I to mi sie podoba.

Shii · Wysłany: Nie 17:56, 22 Mar 2009 Temat postu:

znam pare punkowców, i to naprawdę świetni ludzie.
a wino w ręku, jak najbardziej wskazane. ; )

razorcake

Prawdziwych punków już nie ma. Nastolatki które uważają się za punkowców to najczesciej pozerzy szukający akceptacji w spoleczeństwie i krzyczacy fuck the system Wink

takie moje zdanie

Hard Candy.

Rasta Zy

A ja ostatnio takich spotkałam przy okazji mojego kujońskiego książkowego spaceru i muszę powiedzieć iż uznałam tych ludzi za sympatycznych...
bo generalnie mimo iż uznali mnie ogólnie od pierwszego wejrzenia za złą i "nie lubimy cię" - z racji koszulinki (która coś tam coś tam nie podobały im się znaczki na niej chyba, które z kolei absolutnie nie wiem co znaczą) - to jednak absolutnie dało sie dogadać Smile

chociaż jednak wolałabym rozumieć o czym rozmawiam bo tematy społeczne (najwyraźniej ich ulubione

) jednak nie leżą w moich zainteresowaniach xD

save_my_soul

ogółem podobaja mi się.
za ich styl życia.
jeśli można nazwać to 'stylem'/

BlackDiamond

ogolnie nnic do nich nie mam... ale moim zdaniem w dzisiejszych czasach trudno jest trafić na prawdziwego punka... większość to pozerzy, którzy myślą ze jak są "punkami" to są niby fajni

Wilkołak · Wysłany: Nie 10:28, 28 Mar 2010 Temat postu:

mam kumpla punka i jest całkiem ok .

Shwarz

prawdziwych punków JUŻ nie ma .

miałam okazję rozmawiać z bezdomnym który w młodości był punkiem, takim prawdziwym szczerze czującym anarchię i te sprawy . I powiem wam, że ta jedna rozmowa trwające nie więcej niż 15 min. dała mi do myślenia więcej niż te wszystkie punkowe piosenki razem wzięte

najbardziej znowu rozbawił mnie widok 'punka' (wiecie zielony irokez, skrą z ćwiekami, poniszczone rurki, glany i te pe) wyciągającego z kieszeni jeden z nowszych a co za tym idzie droższych telefonów i paczkę Marlbro . Coś mi się zdaję, że był to typowy przykład na 'punka' z dobrego domu które strzelił focha na rodziców i się zbuntował .

Rasta Zy

Ojoj tacy też są

rysują sobie długopisem anarchie na rękach i myślą że są fajni

Wtedy ja się ich pytam: czy to amperomierz? i już nie myślą że są fajni

Starsi panowie się tak nie obnoszą, oni sami dobrze wiedzą kim są i im to najwyraźniej wystarczy bez niepotrzebnych demonstracji.
Ale tematy do rozmów mają tak samo nudne!

szelka

a ja uważam że PUNK żyje i trzyma się dobrze, ja sama kocham punk (bo nim jestem?) więc mówcie co chcecie ale punx not dead!!